Jak głosi hasło nutrigenomiki (dziedzina nauki) – jesteś tym co jesz. Nie tyczy się to tylko ludzi, ale w ogóle wszystkich stworzeń.
Dlatego jeżeli kochamy swojego pupila, to nie możemy go karmić najtańszym, supermarketowym pokarmem. To prawie tak, jakbyśmy my żywili się stale w restauracjach fast foodowych.
W sytuacji gdy chcemy sprawić dużo większą przyjemność naszemu pupilowi to proponuję kupić mięso, pokroić w kostkę, poporcjować i zamrozić na co najmniej 3 dni przed podaniem w celu zabicia mikroorganizmów. Bardzo ważne jest by nie podawać wieprzowiny. Dodatkowo wskazane jest by mięso posiadało tłuszcz w celu bilansowania diety. W końcu dzikie koty po upolowaniu zwierzyny, nie filetują go, tylko zjadają w całości, bardzo często nawet z kośćmi. Należy uważać by nie przedobrzyć z podawaniem wątróbki, ponieważ odkłada się w niej rtęć. Warto również wzbogacić podawane mięso o niezbędne minerały oraz taurynę np. preparat Felini.
Jeżeli nie dysponujemy czasem, bądź chęcią na przygotowywanie pożywienia w domu, można zakupić mokrą i suchą karmę w sklepach internetowych, bądź stacjonarnych. Z doświadczenia powiem, że produkty znanych marek wyprodukowanych w Niemczech są znacznie lepsze jakościowo niż te produkowane u nas. W kontekście karm suchych gorąco polecam karmy bezzbożowe tj. Acana, Orijen czy Taste of Wild.
Wielu właścicieli chciałoby samemu przygotowywać posiłki dla swoich pupili, należy jednak pamiętać, że w celu zachowania naszego kota od chorób muszą być one odpowiednio zbilansowane. Z pomocą przychodzi nam BARF czyli "biologicznie odpowiednia surowa dieta", która swoimi założeniami wraca do potrzeb żywieniowych kota z natury. Nie należy obawiać się surowego mięsa - kupione w odpowiednim miejscu i trzymane w odpowiednich warunkach nie przenosi chorób. Surowe mięso jest odpowiednie dla naszych drapieżników - przecież kot w naturze nie gotuje sobie na wolnym ogniu kurzej piersi. Dieta BARF wymaga od właściciela systematyczności i doszkalania się w kwestii karmienia swojego pupila. Dieta ta jest w trakcie opracowywania i ciągle "ewoluuje", ze względu na rozbudowany rynek karm komercyjnych niewielu weterynarzy chce ją stosować. Dieta BARF może przynieść ogrom korzyści dla naszego zwierzaka i ograniczyć wizyty u weterynarza, a także ochronić przed chorobami w przyszłości, między innymi cukrzycą. Osoby zainteresowane tą dietą zachęcam do odwiedzenia bloga
BARFny świat
Pamiętajmy jednak, że kot będzie jadł to co lubi i do czego jest przyzwyczajony. Dlatego w momencie zmiany diety należy to robić stopniowo- początkowo mieszać nową karmę ze starą, stopniowo zwiększając proporcje.